Kto z nas nie chciałby zadbać o swoje ciało, umysł i ducha? Zacząć żyć tu i teraz, nauczyć się rozumieć swoje emocje, połączyć się ze swoim sercem i intuicją? Poczuć równowagę i harmonię? Wszyscy pragniemy tego samego od życia: szczęścia, spełnienia, zdrowia i pomyślności oraz udanych relacji międzyludzkich. Wydaje się to proste, jednak życie stawia przed nami wiele przeszkód. Na ogół wiemy, kiedy brak w nim harmonii – odczuwamy to wyraźnie, ale czy możemy coś z tym zrobić? Odpowiedź brzmi: Oczywiście, że tak! 
Naszą propozycją jest joga i medytacja. Wzajemnie się uzupełniają i pozwalają na osiągnięcie lepszych efektów ćwiczeń i odnalezienie wewnętrznej równowagi i harmonii. Potwierdzeniem tego jest Ona. Patrycja Kucharska. Kobieta, która z tematem jogi i medytacji spotkała się na Instagramie. Jak sama wyznała: Wiele się słyszy, że media społecznościowe są złe i negatywne, że to pożeracze czasu i źródło kompleksów. Ja uważam inaczej. W mojej ocenie Instagram jest dobry, wręcz nie wyobrażam sobie życia bez niego gdyż dla mnie jest to skarbnica inspiracji. Pamiętajmy o tym, że to my sami decydujemy co oglądamy, kogo słuchamy i jaką treścią karmimy nasze głowy. Ja wybieram pozytywne treści, oglądam ludzi od których mogę się uczyć i dzięki którym mam możliwość spróbować czegoś nowego. Więc moja przygoda z jogą i medytacją zaczęła się na Instagramie. Zainspirowana postanowiłam spróbować. 
Jak zaczęła swoją przygodę z jogą i medytacją? Jakie były Jej pierwsze doświadczenia? Czy dzisiaj byłaby w stanie z tego zrezygnować? Poznajcie się i sprawdźcie, jak poradziła sobie z sytuacją pandemii, kiedy odebrano Jej to, co kocha najbardziej. Nie poddała się. Wykorzystała trudny czas i wyruszyła w najpiękniejszą podróż, w głąb siebie… 

joga nad wodąćwicz jogę w domu

Zaczęłam wiosną 2020 roku, kiedy nie mogłam poradzić sobie z sytuacją pandemii. Kiedy zamknięto granice i moje plany podróżnicze legły w gruzach. Kiedy zamknięto nas w domach i nie można było nigdzie wychodzić. Kiedy została ograniczona moja wolność i nie mogłam sobie z tym poradzić. Postanowiłam wykorzystać ten czas i doświadczyć czegoś nowego. Czegoś co okazało się doskonałą ucieczką w daleką podróż - podróż w głąb siebie. I z tej podróży zyskałam najwięcej. Najwięcej wiedzy, doświadczenia, zrozumienia, harmonii, spokoju, radości i wolności. Stałam się bardziej wyrozumiała dla siebie i innych. Nauczyłam się akceptować emocje swoje i emocje otaczających mnie ludzi. Przestałam się winić za swoje błędy, a spełnianie swoich zachcianek nie definiowałam już jako egoizm tylko zdrową troskę o siebie pojmując w końcu, że jeśli Ja sama będę szczęśliwa ze sobą to i moi bliscy będą szczęśliwi ze mną. Rozwój samoświadomości, samoakceptacji i chęć poświęcania czasu samej sobie - to główne zalety zdobytego przeze mnie doświadczenia. 
 
Na początek pobrałam sobie bezpłatną aplikacje INTU, gdzie przewodnik wprowadza nas w tajniki medytacji na bardzo początkującym poziomie. Po ukończeniu bezpłatnego kursu w tej aplikacji szukałam medytacji prowadzonych na YouTube. Spośród tych na które trafiłam polecam Wam medytacje prowadzone przez Małgorzatę Mostowską - ma swój kanał na YouTube poświęcony tematyce jogi i medytacji. Wzięłam też udział w kilku medytacjach online na żywo prowadzonych przez Riye Sokol. Lubię też medytacje Klaudii Pingot. Ogólnie znajdziecie wszystko w Internecie i sami wybierzecie co Wam odpowiada. 

joga na świeżym powietrzu

Moje pierwsze doświadczenia podczas kursu z aplikacji były zaskakująco zabawne. Z początku śmiałam się sama z siebie i sytuacji, w której się znajduje. Bawiło mnie głośne oddychanie i polecenia, które miałam wykonywać. Nie mogłam się skupić na tu i teraz, biegałam myślami i zastanawiałam się jak długo jeszcze mam siedzieć w milczeniu sprawdzając czy aplikacja się nie zacięła. Ale postanowiłam ukończyć kurs, chciałam dać temu szanse i ocenić na końcu. Podeszłam do tego z otwartą głową. Kiedy ukończyłam kurs z aplikacji i poznałam podstawy chciałam sięgnąć po więcej i zaczęłam uczestniczyć w medytacjach prowadzonych na YouTube, między innymi na kanale Gosi Mostowskiej i to było to! 
 
Po kilku miesiącach prowadzonych medytacji podjęłam się medytacji sam na sam ze sobą i to dopiero okazało się dla mnie wspaniałe odkrycie. Nauczona doświadczeniem z prowadzonych medytacji, popłynęłam sama swoją ścieżką i odkrycie siebie samej dzięki sobie samej dało mi prawdziwe spełnienie. Do tego stopnia mi się to spodobało, że kiedyś to Ja poprowadziłam wspólną medytacje mojemu  chłopakowi Błażejowi - po kilku minutach Błażej odpłynął i zasnął co jest największym pochlebstwem ponieważ w medytacji chodzi właśnie o odprężenie. Błażej obudził się kiedy usłyszał swoje chrapanie po czym powiedział, że nadal jeszcze lata nad łąką, którą kazałam mu sobie wyobrażać.
 
Obecnie najlepiej medytuje mi się samej. Najczęściej medytuje tuż przed snem kierując się zasadą, że sen potęguje działanie potęgi podświadomości, którą również praktykuje w swoim życiu. Kiedy medytując, zasypiam niespodziewanie, czuję się rano niesamowicie wypoczęta i odnoszę wrażenie, że jestem o wiele bliżej realizacji moich celów, nad którymi skupiałam się podczas medytacji. 
 
Przygotowując się do medytacji zapalam w pokoju świece, kadzidełko, palo santo albo białą szałwię. W tle puszczam ulubioną mantrę, zajmuję dogodną dla mnie pozycję i odpływam w daleką podróż w głąb siebie. 
 
Najlepiej medytuje mi się w pozycji leżącej, w której mogę przejść niezauważenie w sen. Na leżąco medytuję również po zakończonej praktyce jogi choć zdarza mi się to również na siedząco - to zależy od rodzaju praktyki, którą wykonuje, bo bywało, że kończyłam jogę w pozycji stojącej i w tej również przenosiłam się w głąb siebie poprzez medytacje. W pozycji siedzącej medytuje w plenerze, na łonie natury. Uwielbiam zamknąć oczy, oddychać świeżym powietrzem i chłonąć odgłosy otaczającego mnie lasu, łąki lub oceanu. 
 
Medytacja to mój reset. Oczyszczenie. Przestrzeń, w której jestem tylko Ja. Mój czas, moje miejsce, mój sposób na uwolnienie się od natłoku myśli i emocji. Czas na uporządkowanie bałaganu w głowie. Czas dla siebie. Odkrywanie siebie. Poprzez medytacje potęguje afirmacje i wizualizacje. Staję obok wszystkiego co mnie otacza, czuję że jestem ponad tym i wtedy mam możliwość spojrzeć na wszystko z góry, a z góry problemy wydają się mniejsze i łatwiej znajduje ich rozwiązanie. Medytując nie liczę czasu, zwłaszcza, że najczęściej medytuje przed snem i zasypiam w trakcie. Medytować można przez 5 minut, można też i godzinę. 
 
Brzmi to wszystko dziwnie, prawda? Też takie były moje pierwsze wrażenia, kiedy zetknęłam się z tym tematem ;) Ale nie myślcie, że jestem jakąś oderwaną od rzeczywistości czarodziejką ;) Dla przywrócenia powagi sytuacji dodam, że jestem poważną bizneswoman pracującą w banku ;) Może to sprawi, że inaczej odbierzecie tę treść ;) 
 
Na wspomnianym wcześniej kanale u Gosi Mostowskiej znalazłam również lekcje jogi dla początkujących i przeszłam z nią wszystkie 5 zajęć. Z początku mnie nie wciągnęło, podobnie jak było z medytacją, ale uznałam, że i temu dam szanse. Nie pożałowałam. Joga daje mi poczucie, że dbam o swoje ciało i ducha. Pielęgnuje swoje wnętrze i wzmacniam się na zewnątrz. Praktyki jogi kojarzone są głównie z rozciąganiem i relaksem, ale znajdziecie również jogę w wersji dynamicznej podczas której można się naprawdę spocić ;) Wśród praktyk możecie znaleźć jogę na zdrowy kręgosłup, na rozbudzenie się o poranku, jogę na ukojenie ciała i umysłu, na rozładowanie stresu, są praktyki otwierające biodra dla osób mających pracę siedzącą i wiele, wiele innych. Praktyka jogi może trwać tylko 10 minut, bo wiele takich programów można znaleźć w Internecie, a można poświecić na praktykę nawet godzinę. Warto myśleć o tym czasie jako o robieniu czegoś dobrego dla siebie, o dbaniu o siebie - zapewniam, że takie będą wasze odczucia już po kilku praktykach. 
 
Dziś joga i medytacja to stały element mojego życia bez którego nie wyobrażam sobie by funkcjonować.
 
Jeśli chodzi o rzeczy, których używam podczas medytacji to jest to wspomniane wcześniej palo santo i biała szałwia. Oczywiście mata, wygodny strój, dodatkowe akcesoria nie są na początku konieczne. 

guma do jogikostka do jogistanik do jogi
mata do jogiroller do ćwiczeń

Mam nadzieję, że przybliżyłam Wam temat jogi i medytacji. Jeśli nie mieliście jeszcze okazji spróbować i zachęciłam Was do tego w jakimś stopniu to proponuję pójść za ciosem i dziś wieczorem oddać się swojej pierwszej lekcji. Decydując się na kurs wprowadzający w aplikacji INTU proponuję Wam ukończyć go w całości (w wersji bezpłatnej) i koniecznie sprawdzić medytacje prowadzone np. przez Gosię Mostowską na YouTube gdzie znajdziecie również najróżniejsze praktyki jogi. Nie ukrywam, że Ja z początku byłam zniechęcona i medytacja mnie nie wciągnęła, ale dałam sobie czas i nie żałuje! Naprawdę! To ile czerpię dziś z medytacji i jogi jest bezcenne i dziękuję sama sobie, że nie zrezygnowałam po kilku lekcjach tylko konsekwentnie dałam szanse temu doświadczeniu. Cały ten rytuał, który urządzam dla siebie, daje mi tyle relaksu i poczucia, że o siebie dbam, że nie sposób z tego zrezygnować.

joga na świeżym powietrzu

Znajdźcie miejsce dla siebie. Zadbajcie o spokój, nastrój, muzykę i zapach. Przenieście się w głąb siebie i wyruszcie w najpiękniejszą podróż, z której wrócicie bogatsi o doświadczenie, wiedzę, spojrzenie i uczucia. 
Życzę Wam przy tym spełnienia się wszystkiego! Wszystkiego czego chcecie.
 
Namaste
Patrycja Kucharska